W czasie deszczu dzieci się nudzą, ponownie ale faktycznie tak jestJ małe chodzi marudne i chce tylko Naszej uwagi. Mało można zrobić z nim przez cały dzień ale jesteśmy dzielni, szczególnie że wczoraj zarwaliśmy noc z mężem oglądając SALT (a i tak nie skończyliśmy). Bobik i ja skończyliśmy szydełkową myszkę, upiekliśmy murzynka z gruszkami na poprawę nastroju i po wyglądaliśmy za okno czy pada mniej.
Zrobiłam dziś porządki w ciuszkach i wyszła kupka na wymiankę na Moje ciuchy. W niektórych letnich to nawet nie było kiedy wyjść w tym roku więc się ich pozbywam i szukam czegoś zimowego. Nie mam miejsca w szafach, wole włóczki i materiały na półkach niż ciuszkiJ
Zrobiły się kolejne kolczyki i broszki fuksjowe, które zaraz wystawiam na MC. Strasznie ciągnie mnie znowu do maszyny ale brak czasu jest straszny a jak go mam przez dzień to mały wtedy śpi i nie mogę się tłucJ eh jeszcze trochę i mały będzie większy… no i rośnie kupka z etui, czekam na dotacje bo chce kupić jakieś ciekawe guziki…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
bardzo dziękuję za każdy komentarz:)