faktycznie się pochorawaliśmy, Mały i Mąż ma coś wirusowego a ja anginę i antybiotyki, siedzimy w domu do piątku pielęgnując chorobę:) to się na candy zapisałam dla poprawy sprawy ...
a sama codziennie coś dziergam, jutro fotki bo wzięłam na warsztat strasznie fajne motki ale szydełko też musi być małe więc oczy wypatruje ile się da:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
bardzo dziękuję za każdy komentarz:)